Komentarze: 1
kocham pewnego chłopaka
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
kocham pewnego chłopaka
Kocham pewnego chłopaka!!!!!!!!!
Zakochałam się w pewnym Grześku.Wszystko zaczeło sie od szkolnej dyskoteki.Nigdy wcześnej nie zwracałam na niego uwagi. Na dysce wpadł mi w oko.Podobało mi sie jak tańczył, nawet zauważyłam że on też na mnie spogląda.Pod koniec dyskoteki przyłączył sie ze swoim kolegą do naszej okrągłej grupki i tańczył z nami.Próbowałam nie zwracać uwagi na to ze on tu jest.Powiem było bardzo ciężko.Bardzo chciałm z nim zatańczyć.Poprosił Darię o taniec, tańczyła z nim.Byłam zazdrosna o niego, choć nawet się nie znaliśmy.Chciałam być na miejscu Dari.Nastepnir poprosił Julitę.Straciłam wszystkie nadzieje.W penym momencie podszedł do mnie i mnie również poprosił o taniec.Czułam się wspaniale w jego objeciach.Pamietam jego zapach.Wwachwałam się w jego ciało podczas tamtego tańca.Niestety ta dyska właśnie się kończyła a my tańczyliśmy przedostatni taniec.Czemu tak szybko? Byłam zła.Kiedy wychodziliśmy z budynku Grzesiek z Markiem stali i na kogoś chyba czekali, ale to był tylko pretekst.Pokręciliśmy sie troszkę koło budynku gdzie była dyskoteka i sie zapoznaliśmy.Zgrywałam się przed nim,on predemna pewnie też.Na drugi dzień w szkole zaproponował spotkanie po lekcjach.Miałam być ja Klaudia Marek i on.Przyszli po mnie czego się nie spodziewałam.Poszliśmy razem po Klaudie.Spotkaliśmy ją po drodze.Pochodiliśmy troche ale Klaudia musiała pójść na sale do szkoły bo mieliśmy zajęcia.W zasadzie ja tez powinnam pójść ale nie chciałam.Zostałam z nimi.Poszliśmy w strone lasku.Grzesiek diwnie się zachowywał.Wkońcu poprosił mnie o bycie ze sobą.Po pewnym i wątpliwym namyśle zgodziłam się.Odprawiliśmy jakoś Marka i zostaliśmy sami.Rozmawialiśmy o sobie bo przecierz wcale się nie znaliśmy.Nasz znajomość trwała 2 dni.I w drugim dniu juz parą?Tak.Poszliśmy do parku.Tam ze sobą gawędziliśmy.Kiedy musieliśmy juz wracać do domu Grzesiek mnie pocałował.Czułam się wspaniale.Wiedziałam że rozkwitam.Z każdym to spotkaniem roamawialiśmy o brdziej intymnych sprawach.Nazse pocałunki także były już sprawniejsze.Przychodził do mnie do domu i dotykał mnie.Oczywiście sie nie dawałam tzn. nie dotykał mnie tam gdzie mu nie pozwalałam tylko dotykał moich dłoni ramion obejmował mnie, czyłam się ja w niebie.Po pewnym czasie dowiedział sie że chdzi do mojej koleżanki Aśki.Byłam troche wkurzona więc zadzwoniłam o niego i zaczełam się dopytywać.Jakoś dziwnie ze mną rozmawiał.Czyłam się jakbym została oszukana.Pomysł z rozmową przez tel.nie był najlepszy.Raczej pogorszył sprawę.Dowiedziała się od Marka że Grześiek się mną zmęczył i że spodobała mu się Aśka.Płakałam przez pierwsze 3 dni.Później niby z dnia na dzień było lepiej ale nie mogłam o tym zapomnieć.W święta nie czułam sie bez niego najlepiej.W drugi dzień świąt zadzwoniłam do niego bo już nie mogłam wytrzmać bez jego głosu,z pretekstem życzeń swiątecznych.Był mile zaskoczony moim tel.Wieczorem ja byłam mile zaskoczona.Ktoś puka do drzwi.Otwieram i patrze:Grzesiek z Markiem.Zastanawiałam ie po co przyszli.Moi rodzice zaraz wyszli i zostaliśmy sami.Niewiedziałam o czym mam z nimi gadać.Grzesiek chciał ze mną pogadać.Marka zostawilimy w jednym pokoju a sami poszliśmy do drugiego.Nie mogłam się mu opszeć i jak zaproponował zacząć od nowa zgodziłam się.Chyba dobrze postąpiłam bo do tej pory jesteś my razem.Kocham go i jego pocałunki.Jest wyjątkowy.Ale czy on czuje dokładnie to samo co ja do niego?Mam wątpliwości ale nie chcem o tym gadac bo znowu moge go stracić.A drugim razem tego nie przeżyje.Na urodziny podarował mi maskotkę z napisem:
I LOVE YOU. Kocham go!!!!!!!!